niedziela, 17 maja 2015

#3 Matura nie taka straszna jak ją malują !

Połowa maja już za nami, dla większości czas matur się skończył, nastało błogie lenistwo albo praca :)
Matura - egzamin dojrzałości tak bardzo przez wszystkich pożądany, nie zapewniający prawie niczego oprócz punktów na studia. Nauczyciele straszą nim od początku pierwszej klasy, uczniowie przerażeni chłoną wiedzę. Ale czy jest czego się obawiać ? Jestem tegoroczną maturzystką (jeden egzamin jeszcze do zdania!), króliczkiem doświadczalnym, wiecie nowa reforma, zmiana formuły egzaminu. Nic tylko trząść tyłkiem ze strachu ! Tak było zanim nastał maj. Na moje szczęście nie byłam podatna na cały stres i panikę. Do matur podeszłam na luzie, oczywiście nie miałam totalnie wszystkiego w przysłowiowej pupie, ale też się nie spinałam i nie denerwowałam, że jeszcze nie umiem rzeczy X, Y i Z. Bo tu dostaje się drugą szansę, a nawet trzecią, czwartą i piątą. A jeśli ktoś przez całe liceum nie spał na lekcjach, maturę powinien ZDAĆ z łatwością. Nie mówię, że będzie to wynik dzięki któremu dostaniemy się na medycynę, ale minimalny próg zostanie osiągnięty.
Zatem jaki jest idealny sposób na maturę ? Pewnie dla każdego będzie inny, ale mam nadzieję, że te kilka rad wam pomoże :)

  • Powtórki z przedmiotów na których Ci zależy zacznij odpowiednio wcześnie. Tak byś zdążył/a wszystko na spokojnie opanować. Większość rzeczy i tak wiesz, wystarczy krótkie przypomnienie.
  • Przedmioty, które musisz zdać, ale nie są Ci potrzebne opanuj w takim stopniu by nie pogrążyć całego egzaminu przez nie. Powtórki zacznij na kilka dni przed, po egzaminie i tak większość zapomnisz, a możesz poświęcić ten czas na przedmioty ważne i interesujące Ciebie.
  • Dwa dni przed egzaminem porzuć naukę. Wyluzuj się, spędź czas na świeżym powietrzu, zrób sobie wycieczkę rowerową, pojedź gdzieś. Jednak rób to z umiarem, bo mocno nakrapiana alkoholem impreza nie przyniesie dobrych skutków. 
  • Matura ustna. Najbardziej mnie stresowała, a tak naprawdę nie było najmniejszych powodów by jej nie zdać. Najczęściej przeprowadza ją nauczyciel ze szkoły, a jemu zależy na tym by zdawalność była spora. Trzeba nic nie powiedzieć lub powiedzieć błędne fakty (pomyłka autorów, bohaterów itp.) by jej nie zdać.
Ja dwa dni przed egzaminem wybrałam się na rowery z ciocią, po drodze zwiedzaliśmy stare opuszczone domy, a wieczorem pojechaliśmy na koncert. Następnego dnia oprócz zmagań z kleszczem postawiłam na rodzinne grillowanie, to pozwoliło mi odpocząć i nabrać energii na czas matur :)

Najprzyjemniejsza czynność do wykonania po maturze. Niesamowita ulga.


A jakie są Wasze sposoby ? Maturzyści jak znieśliście ten okropny czas ? Macie rady dla młodszych kolegów ? Plany na studia ? Odpowiadajcie w komentarzach. 

2 komentarze :

  1. Już prawie minął miesiąc od zakończenia matur, ale jakoś nie dociera do mnie, że liceum tak szybko zleciało. W pełni zgadzam się z Twoimi radami :) Od siebie dodam, że ważne jest wysypianie się i pełny żołądek c;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak regeneracja też jest wskazana :) Ja już żyję studiami.

      Usuń

Chcę by ten blog był miejscem przyjemnym, zarówno dla mnie jak i dla Ciebie. Dlatego proszę zostawiaj ciekawe treści, którymi zachęcisz mnie do odwiedzenia Twojego miejsca :)
Spam będzie bezwzględnie usuwany !